środa, 12 listopada 2014

Zima tuż, tuż...

Źródło:
Zbliża się zima nieubłaganie. Śnieg nawet już spadł w niektórych regionach Polski. I co w takim układzie? Należy wyjąć i od kurzu otrzepać sprzęt sportowy: narty, snowboard, sanki czy łyżwy. Chciał bym się skoncentrować na dwóch pierwszych, gdyż sam jestem miłośnikiem desek. Wraz z nadchodzącym sezonem z ofertami zimowych wyjazdów przepychają się formy turystyczne.
Chciałbym się zagłębić co opłaca się bardziej: samodzielnie zorganizowany wypad czy udział w zorganizowanym, a niech tam nazwijmy to zimowisku. Pod uwagę chciałbym wziąć kilka składowych takich jak koszt transportu, zakwaterowania, ubezpieczenia na wszelki wypadek, skipass. To co zjemy i wypijemy w oby dwóch przypadkach jest wyłącznie zależne od nas, więc tych kosztów nie będę brał pod uwagę.

Oferty, które przedstawiają nam firmy takie jak Snowball, Zerogravity, Deskidance, Snowmotion, Snowshow, Roninsnowboards czy wiele innych różnią się zarówno ceną jak i jakością świadczonych usług. Ceny wahają się od 1000zł do około 3tyś zł. Wszystko zależy od tego czy mamy własny transport, chcemy jechać autokarem czy polecieć samolotem. W cenę wliczone są koszty wynajmu apartamentów, wejścia na imprezy, przewóz sprzętu sportowego oraz udział w ventach i zawodach, opieka pilota, skipass. Niestety tu pojawiają się koszty ukryte takie jak ubezpieczenie (50-300zł), wypożyczenie pościeli (ok. 10 Euro), opłata klimatyczna (ok. 10 Euro), opłata za parking. Dodatkowo za szereg wygód takich jak: dodatkowe siedzenie w autokarze czy wolne łóżko, albo szkolenie musimy zapłacić extra. Podsumowując w najlepszym wypadku za wyjazd zapłacimy niespełna 1500zł. Nie musimy jednak się martwić o żadne nieprzyjemne niespodzianki, które mogą spotkać nas podczas pobytu, gdyż cała organizacja i zapięcie na ostatni guzik należy do firmy organizującej wyjazd.